Igrzyska starychznajomych
Igrzyska starychznajomych
Od 1992 roku Polacy na każdych kolejnych letnich igrzyskach zdobywają mniej medali. Ostatni raz mogliśmy się poczuć sportową potęgą w lipcowy weekend 11 lat temu, gdy w Atlancie cztery złota wywalczyli w dwa dni Renata Mauer, Ryszard Wolny, Andrzej Wroński i Paweł Nastula. Wtedy przez chwilę Polska prowadziła nawet w tabeli medalowej. Później z każdym dniem na amerykańskich igrzyskach było już gorzej, w Sydney w 2000 roku słabo, a w Atenach przed czterema laty bardzo źle. Dziesięć medali, tylko trzy złote, miejsce poza czołową dwudziestką klasyfikacji państw – to był najmniej udany start od 1956 roku w Melbourne, gdzie Polacy byli na podium dziewięć razy. Tyle że do Australii pojechało 64 reprezentantów, a do Grecji aż 202.
Tak się zemściły lata chaosu, prowizorki, dziwnych pomysłów w rodzaju Polskiej Konfederacji Sportu i coraz większej biedy. – Dziś żałuję, że w pewnym momencie nie ogłosiłem zerwania programu przygotowań olimpijskich – wspomina ówczesny szef sztabu olimpijskiego Zbigniew Pacelt, dziś poseł Platformy Obywatelskiej. – Może taki głos protestu był potrzebny, gdy na dwa lata przed Atenami rząd dał na przygotowania ledwie 64 mln złotych. Teraz szef sztabu ma do wydania rocznie ponad dwa razy więcej.
Smutna wyliczanka
Mijają trzy lata od ateńskiego wstydu. Sport ma znów swojego ministra, Polski Komitet Olimpijski nowe władze, a lista medalistów igrzysk 2004...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta