: Obserwuje pan politykę z perspektywy Wrocławia. Jak się panu ona podoba?
Rafał Dutkiewicz: Styl uprawiania polityki w naszym kraju mnie nie zachwyca. Dotyczy to i rządu, i opozycji. Mam wielki żal, bo do ostatnich wyborów szliśmy po to, by zbudować koalicję PO – PiS. To nam, wyborcom, się udało. Ale tym, którzy mieli to zrealizować – nie. Mam wrażenie, że przeszliśmy z okresu nagannie pragmatycznego do okresu nadmiernie ideologicznego. Dominuje dyskusja na tematy wtórne. Na dodatek często – i znowu dotyczy to i rządu, i opozycji – ta dyskusja jest prowadzona w sposób niezwykle zamknięty. A ja układy otwarte przeciwstawiam układom zamkniętym. Uważam, że silniejsze społecznie przedsięwzięcia lepiej buduje się w sposób otwarty.
Co to znaczy?
Chciałbym, żeby państwo było silne, ale mocno zdecentralizowane. Chciałbym, żeby partie polityczne działały na zasadzie otwartego dialogu, a nie zamkniętych gabinetów. Żeby myślały o budzeniu energii i wykorzystywaniu potencjału Polski.
Co konkretnie ma pan na myśli?
Na przykład zjawisko powstawania dworów partyjnych.
Mówi pan o dworze Donalda Tuska i pretorianach, którymi otacza się Jarosław Kaczyński?
To dotyczy wszystkich instytucji, także partii politycznych. To naturalna skłonność, by w wąskim gronie, bez wymiany myśli omawiać zagadnienia i budować strategie. Gdy się czegoś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta