Obrona konieczna: prawo i bezprawie na swoich miejscach
Rozważania Janusza Kochanowskiego ("Obrona konieczna? prawo i bezprawie zbyt łatwo mogą się zamieniać miejscami", "Rz" z 20 lipca) na temat projektowanych zmian odnoszących się do obrony koniecznej obejmowały dwa istotne zastrzeżenia. Pierwsze dotyczyło wprowadzenia instytucji niepodlegania karze w miejsce instytucji odstąpienia od jej wymierzenia jako normatywnej konsekwencji tzw. usprawiedliwionego przekroczenia granic obrony koniecznej. Drugie odnosiło się do nowej podstawy niepodlegania karze osoby przekraczającej granice dozwolonej obrony, dotyczącej odpierania zamachu związanego z wdarciem się do domu, mieszkania, samochodu czy też inną wskazaną w treści przepisu prywatną przestrzeń.
Nadmierna nieufność czy systemowa rewolucjaSpójrzmy na pierwszy zarzut. Podstawą krytyki jest fakt, że niepodleganie karze, jako stanowiące negatywną przesłankę postępowania (art. 17 § 1 pkt 4 kodeksu postępowania karnego), skutkowałoby już na etapie śledztwa podjęciem przez prokuratora decyzji o odmowie wszczęcia lub umorzeniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta