Nie patrzcie, jak świat ucieka
Nie patrzcie, jak świat ucieka
: Polska nie ma za granicą dobrej prasy. A to zmieniamy teorię ewolucji, a to nie podobają nam się teletubisie. Znajomi nie dzwonią do pana, żeby zapytać: Leo, gdzie ty pracujesz?
Leo Beenhakker: Nie, bo wszyscy rozumieją, że zmiany wymagają czasu. W Polsce powoli dochodzi do głosu nowe pokolenie, które myśli inaczej. Gdyby wszystko odmieniło się w dwa, trzy lata, zwariowalibyście. Rewolucja to nie jest żadne rozwiązanie. Ani w społeczeństwie, ani w futbolu.
Pracuje pan w Polsce od roku. Nadal aktualny jest plan pozostania tutaj do 2012 roku?
Podzieliłem swoje zawodowe życie na rozdziały i najbliższy się kończy w listopadzie. Wtedy się okaże, czy awansowaliśmy do mistrzostw Europy czy nie. Widzę, że ciągle idziemy do przodu i dopóki tak będzie, mogę pracować z reprezentacją.
Myśli pan, że dostanie taką szansę, jeśli eliminacje zakończą się porażką?
Mam nadzieję. Chciałbym, żeby ludzie zrozumieli, że moja przyszłość nie może zależeć od tego, czy w najbliższym meczu piłka trafi w słupek czy wpadnie do bramki. Potrzeba więcej czasu i zaufania, bo chodzi o wprowadzenie polskiego futbolu na wyższy poziom.
A na potknięcie Beenhakkera czeka cała armia zawistnych.
Wiem, że wiele osób chciałoby, żebym odszedł. Co mają przeciwko mnie? Swoją frustrację i zazdrość. To normalne, że im większy odnosisz sukces, tym więcej masz wrogów. Wiem to od 40 lat i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta