Azjatycki gaz szansą dla Europy
Azjatycki gaz szansą dla Europy
Groźby ze strony Gazpromu, że zakręci gazowy kurek dla Ukrainy i Białorusi, uderzające też w kraje unijne, mogą się pojawiać nawet co kilka miesięcy. Dla Unii Europejskiej to sygnał, że nowe drogi dostaw gazu nie z Rosji, ale z Azji są pilną koniecznością. Gdy przed kilkoma dniami się okazało, że rosyjski gaz jednak płynie na Białoruś, z ulgą odetchnęli nie tylko rząd w Mińsku, ale też szefowie firm polskich i niemieckich, do których to paliwo trafia przez białoruskie gazociągi tranzytowe.
Wspólny problem
Rosyjski Gazprom groził przykręceniem kurka, bo Mińsk nie zapłacił za odebrany gaz. Tym razem skończyło się na groźbach, bo Białoruś spłaciła dług, lecz historia ostatnich trzech lat pokazuje, że rosyjski potentat potrafi przykręcić gazowy kurek. Każda taka rosyjska zapowiedź oznacza obawy o dostawy dla Polski i Niemiec. Na dodatek nie można wykluczyć, że kolejne groźby z Moskwy pojawią się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta