Złoty i obligacje stabilne
Inwestorzy nie przejęli się specjalnie rozpadem koalicji rządowej i powołaniem rządu mniejszościowego. Gracze czekają na wtorkowe dane dotyczące inflacji, które rzucą nieco światła na przyszłe ruchy RPP. Rynek oczekuje, że w lipcu ceny wzrosły o 2,4 proc. Wskaźnik wyższy będzie argumentem za kolejną podwyżką stóp. Istotne z punktu widzenia RPP będą też czwartkowe dane o płacach.
Jednak w centrum uwagi pozostają informacje ze świata. W poniedziałek ECB znów interweniował na rynku międzybankowym w celu utrzymania płynności. Pożyczył bankom ponad 47 mld euro. To spowodowało przecenę wspólnej waluty wobec dolara. W efekcie tych ruchów złoty stracił do zielonego ok. 0,4 proc. Za euro płacono 3,7730 zł, tyle co na piątkowym zamknięciu.
a. sz.