Uzgodnienia ustne też mają znaczenie
Jeden z naszych czytelników jest programistą. Niedawno porozumiał się z pewną firmą, że napisze dla niej program. Zamawiający nie dostarczył umowy w wersji papierowej, wpłacił jednak drobną zaliczkę. Czytelnik przystąpił do pracy, nie czekając na umowę w wersji papierowej.
- Jakie są w opisanej sytuacji prawa wymienionych osób i z czego wynikają? Czy zamawiający może żądać zakończenia umowy (dotrzymania terminów, obsługi serwisowej itp.), tak jakby była podpisana przez obie strony? Czy ja mogę żądać wypłaty, jeśli program napisałem? Czy można ustalenia poczynione przez telefon, komunikator internetowy lub pocztę elektroniczną traktować jako umowę?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta