Donald Tusk wybiera Lecha Kaczyńskiego
Joanna Lichocka | Niektóre z mediów podjęły już decyzję: stawiają na koalicję PO z LiD. Jeśli Platforma temu się nie podporządkuje, zostanie potraktowana tak jak PiS. Bo, jak ujął to jeden z internautów po spotkaniu Tuska z Kaczyńskim: „pamiętajcie, Donald to też kaczor" – pisze publicystka „Rzeczpospolitej"
Platforma Obywatelska walczy o przetrwanie. To zdanie na pierwszy rzut oka, w kontekście notowań w sondażach dających jej zwycięstwo w najbliższych wyborach, może brzmieć absurdalnie. Ale gdy przyjrzeć się rosnącej aktywności polityków SLD, którym amunicję do „zniszczenia" PiS dostarczają Samoobrona i LPR, i gdy popatrzyć na głosy przychylnych opozycji mediów, jak „Gazeta Wyborcza" czy „Polityka", jednoznacznie stawiających na ruch Kwaśniewskiego, to widać, że potęga Platformy szybko może okazać się całkiem krucha.
To dlatego spotkanie Donalda Tuska z Lechem Kaczyńskim nie zakończyło się awanturą, lecz ustaleniami. Wspólnymi ustaleniami PO i PiS co do błyskawicznych wyborów. Właśnie dlatego tak szybkich, że obie partie mają problem.
Donald to też kaczor
Reakcje po czterogodzinnej rozmowie lidera największej partii opozycyjnej z prezydentem pokazały Donaldowi Tuskowi, że PO może szybko przestać dominować po stronie opozycji. Mirosław Czech – wieloletni działacz i członek władz Unii Wolności, a jeszcze do niedawna sekretarz generalny Partii Demokratycznej tworzącej dziś LiD – w politycznym manifeście na pierwszej stronie „Gazety Wyborczej" wyartykułował to dobitnie („Co PO zrobi z Polską", 11 – 12 sierpnia). Albo Tusk będzie współpracował przy powołaniu komisji śledczej i doprowadzi do „rozliczenia obecnej władzy i przetnie praktyki państwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta