Nowe przepisy to w istocie prezent ustawodawcy dla małych, niezrzeszonych aptek, które według niego lepiej wpisują się w koncepcję apteki jako „placówki ochrony zdrowia publicznego". Jeśli u podstaw przepisów zapobiegających rozbudowie sieci aptek i holdingów hurtowoaptecznych – a w perspektywie pięciu lat eliminujących takie struktury z rynku – jest obawa przed monopolem dużych sieci, to jest to strach nieuzasadniony. Po pierwsze sieci takie wciąż stanowią margines rynku. Po drugie obowiązują przepisy o ochronie konkurencji i konsumentów, które chronią przed potencjalnym nadużyciem pozycji dominującej.
17 sierpnia 2007 | Ekonomia i rynek
Wydanie: 4287
Spis treści