Przyszłość węgla, ale jaka
Niesłychanie ważną dla Polski sprawą jest jak najszybsze stworzenie długofalowej wizji rozwoju elektroenergetyki, która – zgodnie z polityką Unii Europejskiej – do 2020 r. musi ograniczyć emisję dwutlenku węgla 0 20 proc. A czasu jest niewiele.
dr Marek Ściążka dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu
Rz: Czy pana zdaniem przyszłość węgla rysuje się dziś klarowniej niż przed kilku laty?Marek Ściążka: Ostatnio bardzo wiele się zmieniło. Najważniejszą zmianą jest podejście Komisji Europejskiej i jej hasło 3 razy 20, a chodzi tu, jak wiemy, o zwiększenie efektywności wykorzystania energii o 20 proc., zwiększenie udziału energii odnawialnej o 20 proc. i wreszcie zmniejszenie emisji dwutlenku węgla o 20 proc. To podejście idzie w parze z wprowadzeniem do roku 2020 obostrzeń w stosowaniu paliw kopalnych, nie tylko węgla, lecz również gazu ziemnego i ropy naftowej. Gazu dlatego, że także emituje dwutlenek węgla, choć mniej, niż powstaje go z węgla. Podobnie z ropą. Dopuszczane będą tylko elektrownie, które mają dodatkowe technologie usuwania i zatłaczania pod ziemię CO2. Jest to więc zasadnicza zmiana. Nie jestem pewien, czy górnictwo zdaje sobie sprawę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta