„Wypasiony” – międzypokoleniowa kariera
Rozmowa z Bartkiem Chacińskim. Jutro ukaże się trzeci z serii jego słowników młodzieżowego slangu. Będzie to słownik totalny. Oldskulowy, ale w sumie wyczesany
Rz: Tracham sobie dziś bryką jak wporzo umcyk, z ziomalem ping-pongiem. Nagle lookam, a tu śmiga niezła szmula z procą, szmaty ma cool. Koleś szybko zlepił bałwana i pyta: Ściemniamy? Nie chciałem, bo z niego przygas i zawsze trzodę robi. No i widać, że to blachara, a moja bryka to trabant po tuningu”. To zdania, które krążyły w Internecie, mógłby pan je przetłumaczyć?
Bartek Chaciński: Spróbuję. „Pędzę dziś samochodem niczym ci sympatyczni mężczyźni, którzy gustują w słuchaniu podczas jazdy głośnej muzyki o wyrazistym rytmie. Obok mnie siedzi kolega, z racji wzrostu predestynowany raczej do uprawiania ping-ponga niż koszykówki. Wtem widzimy idącą ulicą bardzo atrakcyjną kobietę. Jest szykownie ubrana i – co nie umyka naszej uwadze – nosi stringi. Na to kolega zażywa dawkę niedozwolonej prawnie białej substancji i proponuje, byśmy nawiązali z nią bliższą znajomość. Nie zgadzam się, bo kolega jest dość powolny i mało błyskotliwy. Poza tym kobieta najwyraźniej należy do tych, którym zaimponować można tylko efektownym samochodem. A mój to ledwie lekko ulepszony trabant”.Trzeba pamiętać, że tych kilka zdań, które pani zacytowała, to język sztuczny. Ulepił je mój znajomy zafascynowany słowami funkcjonującymi obecnie wśród młodych. Ale wyrażenia te rzadko występują w takim zagęszczeniu.
I używa ich raczej niewielka część młodzieży, prawda? Kto...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta