Bezkrwawe łowy
Na safari trudno o luksusy. Szałas zamiast hotelu, miska wody zamiast ciepłego prysznica. I dobrze – mówią miłośnicy polowania z aparatem
Tu nie ma fosy, krat, barierek. W afrykańskich parkach antylopy, zebry, żyrafy, słonie, szakale i lwy przechadzają się tuż obok samochodów terenowych, z okien których wyglądają oszołomieni egzotycznym widokiem turyści. Takie safari nie ma już charakteru wyprawy myśliwskiej. To czysta rekreacja. Jedynymi narzędziami łowów są tu dziś kamera i aparat fotograficzny.
– Gdy się napotyka spojrzenie dzikich zwierząt, dreszcze przechodzą po całym ciele – mówi Przemek Moraczewski, który odbył 3-tygodniową podróż po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta