Najwyższa cena za ukraiński węgiel
Dramat w Doniecku. To była największa tragedia w historii ukraińskiego górnictwa. 90 górników zginęło, a 10 uznano za zaginionych. Do wypadku znowu doszło w kopalni imienia Zasiadki, okrzykniętej – z powodu częstych wypadków – śmiercionośną sztolnią
Donieck pogrążony w żałobie. Lekcje w szkołach zaczynają się od minuty ciszy. Ulice milionowego miasta opustoszały. – Wszyscy, których znam, są albo na pogrzebach górników, którzy zginęli w Zasiadce, albo czuwają nad ciężko rannymi w szpitalach – opowiada Żenia Martynowa, dziennikarka gazety „Donbass”. Rozmawiała z rodzinami ofiar. Czują się zmęczeni i zawiedzeni. „Po co to wszystko? I tak nic się nie zmienia. Od lat” – mówili.
Rodziny nie wierzą, że dostaną odszkodowania. Ci, którzy nie mogli znieść milczenia władz w sprawie katastrofy, ruszyli szturmować siedzibę właściciela kopalni Jefima Zwiahilskiego. Żądali zamknięcia zakładu. – Ta reakcja rodzin górników bardzo nas zaskoczyła. Być może to pierwsze światełko nadziei na jakieś zmiany, być może władze kopalni pod taką presją zadbają o bezpieczeństwo pracowników – mówi Martynowa.
Kuszą wysokie zarobki
Anatolij Kołomijec przepracował w Zasiadce prawie 20 lat. Mieszka w Doniecku w 26-metrowym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta