Nie poddać się tresurze
Pewnego razu w NRD: o niemieckich i polskich cenzorach
Nie poddać się tresurze
Konrad Weiss
"Krajobraz prasy w NRD podobny był do pruskich lasów iglastych, naznaczony monokulturą. Wszystko było do siebie podobne, wyciągnięte w równych szeregach, rosnące w tę samą stronę. Zarośla regularnie wycinano. ..
Tak albo podobnie musiałbym zacząć mój raport dla jednej zgazet NRD, ale zapewne nie wydrukowano by i tego poetyckiego opisu. A więc biorę głęboki oddech i rozkoszuję się tym, że mogę dla >>Res-Publiki<< pisać otwartym tekstem. .. "
Takim właśnie skomplikowanym wstępem poprzedziłem w maju 1988 roku tekst o cenzurze w NRD, "korespondencję z Berlina Wschodniego", którą napisałem w Warszawie. W drodze z Berlina do Polski regularnie znikały manuskrypty, było więc lepiej przewieźć tekst przez granicę w głowie. Miało to swój pieprzyk, ale było uciążliwe: siedziałem godzinami w kawiarni nad morzem kawy -- czarnej jak noc, słodkiej jak grzech, gorącej jak piekło -- i spisywałem mój tekst, który musiałem jednak potem w hotelu przepisać mozolnie na maszynie z polską czcionką na czysto. Przede wszystkim brakowało mi mojej bibliteki, musiało wystarczyć kilka notatek.
Moja przyjemność w tym przypadku ograniczała się do faktu, że pisałem dla "Res Publiki",...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta