Rówieśnicy: Tadeusz Łomnicki, Roman Polański
Na zaproszenie Tadeusza Łomnickiego, dyrektora warszawskiego Teatru Na Woli, Roman Polański wystawił na tej scenie w 1981 r. „Amadeusza” Shaffera. Zagrał rolę Mozarta. Łomnickiego uczynił Salierim. Wcześniej spotkali się u Wajdy w „Pokoleniu” i „Niewinnych czarodziejach”. Genialny aktor. Genialny reżyser. Losy obu przebiegały skrajnie odmiennie. Łomnicki wiązał je do pewnego momentu z polityką, przed którą Polański uciekł z kraju.
Rocznik 1927. Aktor, reżyser, dyrektor teatru, pedagog. Tytan pracy. Z racji perfekcji warsztatowej nazywany nieludzkim aktorem. Dobrodziejstw sprawowania władzy doświadczył m.in. jako członek KC PZPR, przez co uważano go za beneficjenta systemu
Pytanie, na ile słusznie. Życie Łomnickiego było po brzegi wypełnione pracą – aktywnością artystyczną, pedagogiczną i społeczną. Posiedzenia KC traktował, jak twierdził, jako „szkołę poznania”, podczas której „podglądał świat wielkiej polityki i władzy”. Nie wszyscy podzielali ten punkt widzenia. Uznawali, że nie powinien sygnować i legitymizować kompromitującej się PRL-owskiej nomenklatury. Jaskrawie oczywiste okazało się to dla aktora w drugim dniu stanu wojennego.
„Było to 14 grudnia – relacjonował w „Komediantach. Rzeczy o bojkocie”. – Szedłem Krakowskim Przedmieściem na próbę do Teatru Polskiego. I nagle przed Pałacem Staszica zobaczyłem suki, do których ładowano wyciągniętych siłą, wynoszonych za ręce i nogi profesorów i naukowców Polskiej Akademii Nauk”.
Przyłączył się do okrzyków: „Gestapo, gestapo!”, kierowanych w stronę rozwścieczonych funkcjonariuszy ZOMO. Tego samego dnia rzucił legitymację PZPR.
„Stanęliśmy wobec pewnego moralnego fenomenu – osobistej odpowiedzialności za wszystko, co się dzieje w tym kraju. Pustą przestrzeń możemy wypełnić tylko naszym życiem – takim, jak je pojmujemy” – dodawał. „Dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta