Ostatnio ceny sporo wzrosły
Zakup oleju Dominika, Fijałkowskiego, Dwurnika, Modzelewskiego czy Markowskiego można traktować jako inwestycję, na której nie powinno się stracić
Malarze, którzy znaleźli się w czołówce Kompasu Sztuki (ranking uwzględniał także rzeźbiarzy, grafików, performerów itd.), należą do grona twórców od lat cenionych zarówno przez krytyków, jak i koneserów sztuki.
Dzieła jednego z nich, wybitnego przedstawiciela awangardy Władysława Strzemińskiego właściwie nigdy nie były dostępne na rynku. Artysta jeszcze za życia całą swoją spuściznę przekazał Muzeum Sztuki w Łodzi.
Charakterystyczne dokonania Tadeusza Dominika, o formach prawie abstrakcyjnych, ale zawsze z czytelną aluzją do rzeczywistości, od lat są chętnie kupowane. Artysta, w porównaniu ze swoimi rówieśnikami (rocznik 1928), zawsze miał najniższe ceny autorskie. Jeszcze do niedawna jego wysmakowane kolorystycznie oleje można było nabyć za kilka – kilkanaście tysięcy złotych. Ostatnio ich ceny sporo poszły w górę. Starsze jego pejzaże kosztują teraz około 50 tys. zł (jego prac można szukać m.in. w Galerii Artemis, Galerii Grafiki i Plakatu).
Także na wyrafinowane obrazy Stanisława Fijałkowskiego trzeba wydać zdecydowanie więcej niż dwa, trzy lata temu. Obecnie kosztują ponad 50 tys. zł (m.in. Galeria Ego).
Poszukiwane są też wczesne prace oraz słynne cykle „Sportowcy” czy „Miasta” z lat 60. i 70. (od 35 do 50 tys. zł) Edwarda Dwurnika, jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich artystów. Jego nowe prace...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta