Cena dyskryminacji
UE chce zakazać dyskryminacji w dostępie do towarów i usług. Unijny biznes mówi nie, obawiając się ingerencji w politykę cenową przedsiębiorstw
Osobie niewidomej można dziś odmówić wejścia do baru lub sklepu z psem przewodnikiem, homoseksualiście agencja nieruchomości nie wynajmie mieszkania, muzułmance w chuście na głowie odmawia się zameldowania w hotelu, a osobie starszej dyktuje nieracjonalnie wysoką składkę za ubezpieczenie podróżne. To niektóre z wielu przykładów dyskryminacji w dostępie do towarów i usług w państwach Unii zebrane przez Komisję Europejską. Dodatkowo zapytała obywateli Unii w sondażu, czy uważają, że w ich krajach występuje dyskryminacja. I czy potrzebne są przepisy, żeby ją zwalczać. Ponad połowa odpowiedziała „tak”. Dlatego Bruksela zaproponowała wczoraj dyrektywę zakazującą dyskryminacji w dostępie do towarów i usług, edukacji, opieki zdrowotnej i socjalnej. – Miliony ludzi w UE nadal muszą na co dzień zmagać się z dyskryminacją. Obecnie nawet prawodawstwo wspólnotowe nie gwarantuje w pełni sprawiedliwego traktowania – tłumaczył Vladimir Spidla, unijny komisarz ds. polityki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta