Przecena obligacji i dolara
Na rynku walutowym panuje spokój. Złoty jest bardzo silny, a godna odnotowania jest kolejna fala osłabienia dolara. Dużo ciekawsza sytuacja jest na rynku obligacji, gdzie doszło do silnych spadków cen.
Po południu rentowność polskich obligacji skarbowych była o ok. 8 pkt bazowych wyższa niż dzień wcześniej. Oprocentowanie dwulatek zbliża się do 7 proc. (w środę wyniosło 6,95 proc.). Składa się na to kilka powodów.
Oczekiwania na podwyżki stóp procentowych sprawiają, że inwestorzy niechętnie kupują papiery dłużne. Kryzys finansowy na świecie zniechęca ich do kupowania obligacji na rynkach wschodzących nawet po dość atrakcyjnych cenach. Potwierdziła to środowa aukcja, na której resort finansów sprzedał papiery za 1 mld zł. Wprawdzie popyt był dwukrotnie wyższy, ale inwestorzy żądali dość wysokiego oprocentowania – średnio wyniosło ono 6,92 proc.
Na rynku walutowym kurs złotego się nie zmienił. Po południu za euro płacono 3,3530 zł. Dolar za to osłabił się o ponad 1 grosz, do poziomu 2,1130 zł. Powód? Firma ADP podała, że w czerwcu w sektorze prywatnym w USA ubyło aż 70 tys. miejsc pracy (oczekiwano spadku o 20 tys.).