Lód musi puścić
Legia -- Panathinaikos
Lód musi puścić
Kierownictwo Legii Warszawa nie dopuszcza myśli, że środowy mecz ćwierćfinałowy Ligi Mistrzów z Panathinaikosem Ateny mógłby się odbyć gdzieś poza Warszawą.
"Na boisku będzie pracowało tylu żołnierzy, ilu potrzeba, żeby rozbić lodową pokrywę. Ten mecz na pewno odbędzie się na Łazienkowskiej" -- zapewnia Artur Mazurek, dyrektor klubu. Nie obawia się inspekcji UEFA, której delegaci przyjadą w niedzielę. Miejsca, z których znika lód, są natychmiast pokrywane folią. Ziemia jest jednak zamarznięta na półtora metra w głąb. Żadne ogrzewanie nie pomoże. Legia zamierza wypożyczyć od wojska specjalistyczny sprzęt. W piątek na pomoc żołnierzom wjechał na boisko pojazd gąsienicowy i kruszył lód.
Grecy podejrzewają Polaków o podstęp. Pytają, dlaczego prace rozpoczęto tak późno. Mówią, że takie boisko będzie atutem Legii, choć warszawscy piłkarze muszą trenować na stadionie Okęcia.
K. G.