Jak werbować, to w Leo Lazzi
Coś dla agenta
Jak werbować, to w Leo Lazzi
Zdaje się, że w kraju roi się od agentów. Prasa donosi, że obsiedli ławy sejmowe, ministerstwa albo i bardziej odpowiedzialne urzędy, anawet redakcje, które -- ba! -- organizują wręcz bale agenta! Agenturalność staje się po prostu modna. Zainteresowała się więc nią kosmetyka, żeby wspomnieć makijaż Yves Saint Laurenta "007" i promowaną przez prawie wszystkich czerwoność ust, jaką lubił James Bond. Bez szpiegowskich aluzji, choćby dźwiękowych, nie obejdzie się prawie żaden pokaz mody w Polsce. Niedawno swoje wejście mieli agenci u Torrente, a już całkiem ostatnio wstrzeliła się w obecny trend firma Leo Lazzi. A więc "między nami agentami": obecnie szpieguje się w...
Ha! Nie był to pokaz mody męskiej, bo najdoskonalszym agentem -- gdyby panowie zapomnieli -- jest kobieta. Wyciągnie każdą tajemnicę. Jeśli jednak ubierze przeciwdeszczowy czarny płaszcz z przypominającymi wijące się robaczki białymi napisami Leo Lazzi, zdradzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta