Czuję się potrzebny
Czuję się potrzebny
Rozmowa z profesorem Stanisławem Pytko, prezesem Polskiego Towarzystwa Tribologicznego, laureatem Złotego Medalu Tribologii 1995.
Tribologia, przykro mi bardzo, kojarzy mi się z trybami...
Nie tylko panu, zresztą jest w tym i element racjonalny, bowiem nauka ta ma decydujące znaczenie dla projektowania przekładni zębatych, które potocznie określa się właśnie mianem trybów. Jednak nie od nich pochodzi nazwa dyscypliny, którą się zajmuję, ale od greckiego słowa tribos oznaczającego tarcie. Tribologia jest bowiem nauką o tarciu, a także o jego skutkach -- czyli o zużyciu -- i sposobach zapobiegania tym skutkom, czyli o smarowaniu. Na marginesie muszę powiedzieć, że konsultowałem się z wieloma specjalistami z zakresu językoznawstwa, gdyż zarzucano mi, że nazwa brzmi w języku polskim nienaturalnie. Jednak stanęło na tribologii -- zresztą wszyscy na całym świecie piszą to słowo właśnie przez "i".
Jest to dyscyplina stosunkowo młoda?
I tak, i nie. Jako wydzielona gałąź nauki tribologia zainicjowana została przez profesora H. Petera Josta w 1965 roku, a przełomowym momentem było złożenie rządowi Wielkiej Brytanii specjalnego raportu w sprawie koniecznych poczynań związanych ze zwiększeniem trwałości maszyn...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta