Formalizm sądów zabija sprawiedliwość
O koniecznych zmianach w prawie, sytuacji w polskich sądach oraz kompetencjach prawników rozmawiamy z radcą prawnym Dariuszem Skuzą, partnerem w kancelarii Sołtysiński, Kawecki & Szlęzak, liderze rankingu „Rzeczpospolitej” w kategorii procesów sądowych
Rz: Co prawnik praktyk zmieniłby w procedurze cywilnej?
Dariusz Skuza: Polski wymiar sprawiedliwości cechuje ogromny formalizm, zwłaszcza w sprawach gospodarczych. Kierunek reformy obrany kilkanaście lat temu miał uporządkować pracę sądów, przełożyć ciężar prowadzenia spraw z sądu na pełnomocników. Tymczasem orzeczenia Trybunalu Konstytucyjnego (zwłaszcza dotyczące postępowania w sprawach gospodarczych) pokazują, że wiele zmian było nietrafnych. Trybunał wiele z nich wyeliminował już z kodeksu postępowania cywilnego. Formalizm zaczął bowiem przeszkadzać w skutecznym i szybkim prowadzeniu spraw. Obecnie w procesie cywilnym prowadzonym w kilku instancjach widać, jak duży nacisk strony kładą nie na kwestie merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy, ale np. na wykazanie, że dowody mogły zostać zebrane i przekazane sądowi dopiero na tym etapie postępowania, na którym do niego trafiły. Każdy nowy dowód jest bowiem traktowany jako naruszenie zasad prekluzji. Duża część argumentacji w środkach odwoławczych to też przekonywanie sądu, że dowody zgłoszono z naruszeniem zasady prekluzji. Jest więc co poprawiać.
Forma przerasta treść?
Ironizując, powiem, że na frontonie warszawskiego Sądu Okręgowego w alei Solidarności powinniśmy zmienić sentencję na „Prekluzja dowodowa jest ostoją mocy i trwałości Rzeczypospolitej”.
Złe przepisy wypaczają praktykę sądową?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta