Kogo trzeba potępić
To przejaw antysemityzmu – mówi Izrael o artykule szwedzkiego dziennikarza. Szwedzkie władze odmawiają potępienia publikacji, powołując się na wolność słowa
W gazecie „Aftonbladet” ukazał się artykuł, który – ze względu na zainteresowanie, jakie wzbudził – stanowiłby szczyt marzeń dla wydawcy, gdyby nie stał się koszmarnym doświadczeniem. Publikacja o kradzieży organów Palestyńczyków i handlowaniu nimi przez izraelskich wojskowych wywołała bowiem międzynarodowe tsunami.
Eksperci zaczęli się zastanawiać, czy szwedzko-izraelski zgrzyt z powodu artykułu nie zakłóci obecnej prezydencji Szwecji w Unii Europejskiej i nie zniweczy wysiłków UE, by wspierać proces pokojowy na Bliskim Wschodzie. Publikacja stała się też obiektem niekończących się debat w mediach i blogach.
Pozszywane ciała
17 sierpnia Donald Boström opublikował w „Aftonbladet” tekst „Grabią organy naszych synów”. Napisał, że w maju 1992 r. 19-letni Palestyńczyk Bilal Achmed Ghanan został postrzelony przez izraelskich żołnierzy. Zabrał go wojskowy helikopter. Po pięciu dniach pozszywane od brzucha do podbródka ciało podrzucone zostało żołnierzom we wsi Imatin na Zachodnim Brzegu Jordanu. Palestyńskie rodziny nabrały podejrzeń, że organy młodego Palestyńczyka mogły zostać wycięte.
Donald Boström przebywał wówczas na Zachodnim Brzegu Jordanu, pracując nad zbiorem reportaży. Kilkakrotnie kontaktowali się z nim pracownicy ONZ. – Sądzili, że kradzież organów faktycznie miała miejsce, lecz nie mogli nic zdziałać w tej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta