Powrót bez medalu to porażka
- Kto wie, może gdyby przed laty puszczono mnie do Włoch i pozwolono grać w Maceracie u boku wielkiego Andrei Zorziego, zrobiłbym podobną karierę jako atakujący - mówi Piotr Gruszka
Rz: Bułgaria w półfinale to trudniejszy rywal niż Francja, z którą wygraliście w fazie grupowej?
Piotr Gruszka: Francja gra coraz lepiej, a możliwości ma duże, więc nie przesądzałbym, kto jest silniejszy. Powiem więcej, wcale nie uważam, że w meczu z Rosją stoi na straconej pozycji. Tak samo jak my w starciu z Bułgarią. Teraz już nie ma co kombinować, który z przeciwników byłby dla nas korzystniejszy. Wiemy, czego się możemy po Bułgarach spodziewać, w lipcu graliśmy z nimi mecze sparingowe. Nie sądzę, by nas mogli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta