Zabić drugi raz
Szamil Basajew: -- Rosjanie rozpatrują możliwość użycia broni atomowej w Czeczenii
Zabić drugi raz
Piotr Grochmalski
Czekamy za załomem muru. Wybuchy coraz rzadsze, serie karabinów niemrawe. Mija dwudziesta druga. Trzaskający ogień palących się domów i po kolejnym wybuchu -- cisza. Zarys sylwetki pułkownika Dokki Machajewa (41) , obok jego szef sztabu, Hawasz (48) . Otaczają ich inni. Stoją niemal na tarczy księżyca. Pełnia. Nagle pojawia się wielki wilczur. Samotny, zabłąkany w ruinach. Dokka gładzi go. Na beretach mają samotnego wilka na tle księżyca -- symbol Czeczenii. Dzień Rosjan, noc ich. Ale dziś to nie będzie polowanie na Rosjan. Musimy przedostać się przez linię frontu.
Pochodnie płonących zabudowań
Siadamy do aut. Dwa łaziki i zielona niva Dokki. On prowadzi. Zgaszone światła, ale widać nas. Diabelnie jasno. Słyszę rosyjskie komendy. Gasną silniki. Oczekiwanie. Głosy oddalają się. Znów ruszamy. Pochodnie płonących zabudowań. Kilkaset metrów od nich pozycje Rosjan. Nagle eksplozja -- trzydzieści metrów od nas. Namierzyli? Samochody skaczą ostro do przodu. Krzaki. -- Z wozu -- Hawasz ciągnie mnie za sobą. Skarpa. Padamy. Nad głową świst. Przekleństwa Dokki. Wjego samochodzie pali się w środku światło. Kolejna seria pocisków. Gęba wpiach. Cisza. Patrzę. Tragifarsa. Jesteśmy jak na patelni....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta