Wychowałam już ponad tysiąc maluchów
Katarzyna Smułkowska z Przedszkola nr 411 Jako jedyna z Warszawy została nominowana w konkursie Nauczyciel Roku
Ma pani czasem dosyć dzieci?
katarzyna Smułkowska: Nigdy. Przecież dzieci to moje życie. Przez ponad 20 lat pracy wychowałam całkiem pokaźną gromadkę – prawie tysiąc maluchów. Spędzałam z nimi po kilkadziesiąt godzin tygodniowo. Widziałam, jak każde z nich zmienia się, uczy się nowych rzeczy, staje się bardziej samodzielne. Praca z przedszkolakami to ciągła bieganina. Kiedy rano wstaję, zamiast mówić: znowu do pracy, myślę: trzeba oddać rysunki na konkurs, porozmawiać z mamą Jasia, pomóc Małgosi.
A lubi pani rodziców?
Czasem śmieję się, że moja praca polega nie tylko na wychowywaniu dzieci, ale też ich rodziców. Posłanie malucha do przedszkola to ważny moment w życiu każdej rodziny. Wielu dorosłych płacze, nie umie poradzić sobie w nowej sytuacji. Nie mogę tego ignorować. Muszę mieć czas, żeby z nimi porozmawiać.
Pracuje pani na Pradze-Południe. Co znaczy dla pani ta nominacja?
To fajne uczucie wiedzieć, że ktoś docenia to, co robisz, widzi, jak się starasz.
—rozm. Paulina Głaczkowska