Cztery zarzuty dla Kamińskiego
Szef CBA jest podejrzany m.in. o wydanie zgody na podżeganie do przestępstwa w tzw. aferze gruntowej
Mariusz Kamiński usłyszał wczoraj w rzeszowskiej prokuraturze cztery zarzuty. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.
Prokuratorzy zarzucają mu, że nadużył uprawnień i kierował niezgodnymi z prawem czynnościami operacyjnymi. Chodzi o kontrolowane wręczenie łapówki dwóm biznesmenom powołującym się na wpływy w Ministerstwie Rolnictwa. Ponadto miał kierować podrabianiem dokumentów, których fałszować nie było wolno, i wyłudzaniem poświadczenia nieprawdy na podstawie tych dokumentów.
Wszystkie zarzuty dotyczą głośnej operacji CBA w 2007 r., gdy biuro tropiło korupcję w resorcie rolnictwa kierowanym przez Andrzeja Leppera.
– To są bezprawne, miałkie, wręcz bezczelne zarzuty – odpowiadał na konferencji szef CBA. Twierdził, że bez wątpliwości obroni się przed sądem; dodał, że jest zszokowany tym, co usłyszał od prokuratora.
Według Kamińskiego wszystkie działania CBA w sprawie afery gruntowej były akceptowane przez prokuratorów i sędziów. – Jeżeli zostanę oskarżony, to obok mnie na ławie oskarżonych powinno zasiąść wielu wyśmienitych prokuratorów i sędziów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta