Barca się mści, Real zjadły lwy
Barcelona rozbiła Sevillę 4:0, Real przegrał w Bilbao 0:1. Gole Ludovica Obraniaka i Łukasza Piszczka
W 11 dni Barcelona zagrała z Sevillą trzy razy i na szczęście dla wszystkich ten serial dobiegł już końca. Pierwszy odcinek, w Pucharze Króla, był świetny. W drugim, w pucharowym rewanżu, akcja się już rwała, ale ciągle były emocje: odrobi Barca straty, czy nie odrobi. Nie odrobiła, poprzysięgła zemstę i obietnicę spełniła w trzecim odcinku. Aktorzy byli w nim tylko w jednej drużynie, bo rywale wystawili same dekoracje.
Sevilla, wyrzucając Barcę z Pucharu Króla, zdobyła swoje miejsce w piłkarskich kronikach 2010 roku, przerwała marsz mistrzów od trofeum do trofeum, i na ligowy mecz na Camp Nou zwyczajnie nie wystarczyło jej już pomysłów ani sił. Plan: przeszkadzamy, jak umiemy, a reszta w rękach Andresa Palopa, tym razem się nie sprawdził. Bramkarz Sevilli nie poradził sam przeciw wszystkim. Zwłaszcza że pierwszego gola strzelił mu kolega z zespołu Julien Escude, pechowo wybijając piłkę.
Prosta kuchnia futbolu
Po tym golu Barcelona mogła smakować zemstę. Świetnie grał Andres Iniesta, aksamitne podania Xaviego skończyły się golami Pedro na 2:0 i Leo Messiego na 3:0. Dla Argentyńczyka to była setna bramka w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta