Polacy skarżą banki
W ubiegłym roku nadzór finansowy dostał blisko 80 proc. więcej skarg niż rok wcześniej
To efekt większej świadomości klientów, ale swoją rolę odegrał też kryzys – mówi „Rz” Iwona Torzewska, naczelnik Wydziału Skarg w Departamencie Ochrony Klienta Komisji Nadzoru Finansowego.
Do KNF trafiło 3710 zażaleń, czyli o 1612 więcej niż w 2008 r. Pochodziły one najczęściej od osób, które są zadłużone w kilku lub kilkunastu bankach. Dziś uważają, że rok, dwa lata temu nie powinny dostać pożyczki. – Klienci wierzą, że skarga do KNF im pomoże. Choć najpierw próbują rozmawiać z samym bankiem – podkreśla Jacek Obłękowski, wiceprezes Fortis Bank Polska.
Jednak komisja w indywidualnych przypadkach niewiele może zrobić. Nadzór zwraca natomiast uwagę na banki, które zdecydowały się udzielić pożyczki osobie spłacającej kilka kredytów, i sprawdza, jak do tego doszło. Przygotowuje też odpowiednie przepisy, które mają pomóc w określeniu maksymalnej zdolności kredytowej Polaków.