Szkoły we władzy gmin -- próba bilansu
Szkoły we władzy gmin -- próba bilansu
Od przejęcia wszystkich szkół przez gminy upłynęło zbyt mało czasu, by można było dokonywać podsumowań. Wstępna ocena, jaką sporządziło MEN na podstawie raportów wszystkich kuratorów oświaty, wykazuje, że gminy bardzo skrupulatnie gospodarzą się w ramach przyznanej im subwencji oświatowej, a tam gdzie mogą -- dokładają z własnych środków. Poza incydentalnymi przypadkami współpraca między gminami i kuratoriami oświaty układa się dobrze. Chociaż nadal zdarza się, że zarządy gmin nazywają szkoły "zgniłym jajem" podrzuconym gminom przez rząd. Najpowszechniejszy, zdaniem posła Stanisława Kracika (UW) , jest model gminy-kasjera. A właśnie kasjer, jeśli chce się rzetelnie rozliczać, wydawać tylko tyle, ile ma w kasie, napotyka kłopoty.
Spór o subwencję
Ponad połowa gmin nadesłała do MEN wnioski o zwiększenie subwencji oświatowej. Najwięcej odwołań wpłynęło zwoj. radomskiego, bydgoskiego ipiotrkowskiego, najmniej z woj: leszczyńskiego, sieradzkiego i przemyskiego. Na skorygowanie wysokości subwencji wydano już 94 mln zł, w rezerwie pozostało jeszcze ok. 90 mln zł, ale jest to zdecydowanie za mało w zestawieniu z żądaniami. Dotychczas 107 gmin uzyskało zwiększenie subwencji na prowadzenie szkół dla mniejszości narodowych, 432 gminy -- na prowadzenie oddziałów specjalnych i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta