Błyskotliwa ironia Coenów
„Poważny człowiek” – komedia o współczesnym Hiobie – jest najbardziej osobistym filmem reżyserskiego duetu
Joel i Ethan nazywani są dwugłowym reżyserem, bo wszystko robią wspólnie – od pisania scenariuszy po montaż. Jednak jeszcze bardziej pasuje do nich określenie „dwugłowy Sfinks”. W ironiczno-groteskowych dramatach Coenów pełno jest bowiem kryminalnych zagadek, ukrytych nawiązań do innych filmów, a tradycyjny morał wydaje się nieuchwytny.
Bracia są Amerykanami żydowskiego pochodzenia, ale w przeciwieństwie np. do Woody’ego Allena nigdy nie stworzyli ze swojej tożsamości znaku rozpoznawczego. Na ekranie woleli omijać wątki autobiograficzne, jakby chcieli zachować je w tajemnicy.
Życie w gruzach
„Poważnego człowieka” można w tej sytuacji nazwać przełomem. Nakręcili 14 obrazów, ale dopiero teraz nawiązują do własnych korzeni.
Akcję umieścili w latach 60. – tam, gdzie sami się wychowali, na przedmieściach Minneapolis. Życie profesora matematyki Larry’ego Gopnika (Michael Stuhlbarg) wali się w gruzy....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta