Rodacy ich meczów nie zobaczą
Reprezentacja tego kraju wróciła na mundial po 44 latach
Od trzech dni policja w Tembisie jest bardziej nerwowa niż zwykle. W niedzielę podczas meczu Korei z Nigerią na stadionie Makulong doszło do zamieszek.
Z Koreą kłopotów prawie nie ma – obstawę uzbrojonych w długie karabiny policjantów dostaje tylko drużyna. Kibiców ani dziennikarzy chronić nie trzeba, bo ci z Korei Północnej przyjechać nie mogli. Potęga FIFA jest jednak wielka, jeśli Republika Ludowo-Demokratyczna wzięła udział w eliminacjach i zdecydowała się wystartować na mundialu, musi dopuścić do siebie światowe media.
Leżąca na przedmieściach Johannesburga Tembisa złą sławą dorównywałaby Soweto, ale legenda może być tylko jedna. Mundial zawitał tu głównie dzięki Korei, która z braku pieniędzy ćwiczy w takiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta