Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dyplomacja przy okazji

18 września 2010 | Plus Minus | Dariusz Rosiak
Radosław Sikorski nie zna Unii, nie rozumie jej mechanizmów, nie ma do tego serca, zresztą specjalnie się z tym nie kryje
autor zdjęcia: Danuta Matloch
źródło: Fotorzepa
Radosław Sikorski nie zna Unii, nie rozumie jej mechanizmów, nie ma do tego serca, zresztą specjalnie się z tym nie kryje

Nie cierpimy na brak energicznych, oddanych Polsce ludzi, ale brak nam systemu, który pozwala weryfikować kadry, wprowadzać w życie decyzje istotnie wzmacniające pozycję Polski w świecie

Polska odniosła niedawno poważny sukces dyplomatyczny, szkoda, że nikt nie zwrócił na niego uwagi. Wszystkie liczące się partie polityczne w Niemczech mają już dość pani Steinbach, nawet jej Związek Wypędzonych i rodzima CDU. Steinbach bredzącą o współodpowiedzialności Polski za wybuch II wojny krytykują w Niemczech wszyscy: media, historycy, niemieccy Żydzi. Jej zapowiedzi powołania nowej partii wyglądają jak przedśmiertne podrygi politycznego mastodonta. Lawirowanie kanclerz Merkel i zapowiedzi pozostawienia Steinbach we władzach CDU mogą budzić niesmak, ale znacznie ważniejsza od naszego niesmaku jest krytyka stanowiska pani kanclerz ze strony znaczących członków CDU.

Jedna z poważnych przeszkód w stosunkach polsko-niemieckich znika ze sceny politycznej, ale my w Polsce jakoś wolimy ekscytować się własnymi oskarżeniami pod adresem Steinbach. Nie umiemy docenić faktu, że sto głęboko słusznych artykułów w polskiej prasie nie jest wartych gwałtownego sprzeciwu wobec Steinbach ze strony jej rodaków. A raczej nie potrafimy dostrzec związku między jednym a drugim. Od wielu lat polskie media, zwłaszcza „Rzeczpospolita” oraz placówki dyplomatyczne, prowadzą akcję przeciwko dezinformowaniu ludzi na temat „polskich obozów śmierci”. Ale

polskim sukcesem dyplomatycznym nie są artykuły interwencyjne w „Rzepie”, tylko w prasie niemieckiej, albo protesty przeciwko stereotypom...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8730

Spis treści
Zamów abonament