Nie wypalił skok na siostrzenicę
19 marca 2011 | Życie Warszawy
Oszustka, która podawała się za krewną, nie zdołała okraść dwóch mieszkanek Woli.
Najpierw zadzwoniła do 70-latki, przedstawiła się jako siostrzenica i poprosiła o pożyczkę. Kobieta zorientowała się, że to złodziejka i odłożyła słuchawkę. Podobny telefon odebrała inna staruszka. Oszustka prosiła o 20 tys. zł. Kobieta poszła do banku, a w mieszkaniu została jej znajoma. Odebrała telefon od złodziejki. Ta słysząc obcy głos, rozłączyła się i nie zgłosiła po pieniądze.