Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Powrót mistrzów

30 kwietnia 2009 | Sport | Paweł Wilkowicz
Czasami Manuel Almunia (z prawej) musiał zatrzymywać nie tylko piłkę, ale i biegnącego za nią Carlosa Teveza (fot: Scott Heppell)
źródło: AP
Czasami Manuel Almunia (z prawej) musiał zatrzymywać nie tylko piłkę, ale i biegnącego za nią Carlosa Teveza (fot: Scott Heppell)

Manuel Almunia dokonywał w bramce niemożliwego i tylko dzięki niemu Arsenal zachował przed rewanżem szansę awansu. Niezasłużenie dużą. Manchester – Arsenal 1:0

Arsene Wenger przy całym swoim uroku i nienagannych zwykle manierach jest też mistrzem w niedostrzeganiu tego, co dla niego niewygodne. Najczęściej dotyczy to fauli jego piłkarzy albo pomyłek sędziego na korzyść Arsenalu. Ale czasami wygląda to tak, jak w środę na Old Trafford, gdy Wenger zrobił wszystko, by nie spojrzeć w oczy mijającego go Aleksa Fergusona. Ten, jak na gospodarza przystało, schodząc do szatni, zrobił gest w kierunku swojego gościa. Napotkał jego dłoń, ale wzroku nie.

Rzadko zdarzały się Wengerowi takie przegrane ze swoim największym rywalem. Bez usprawiedliwienia, bez żadnej legendy o krzywdach doznanych od sędziego czy brutalnie faulujących przeciwników. I bez choćby dwóch, trzech akcji jego zespołu, którymi można by się naprawdę zachwycić.

Dzień wcześniej Chelsea zdegustowała pół Europy,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8306

Spis treści
Zamów abonament