Biochemia zdrady
Utrata zaufania partnera jest najmniejszą ceną, jaką możemy zapłacić za skok w bok
Biochemia zdrady
W świadomości wielu ludzi mocno zakorzenione jest przekonanie, że zdrada w miłości jest biologicznym przymusem, gdyż służy lepszemu pomnażaniu gatunku. Nawet wielu uczonych dołączyło do wyznawców tego poglądu. Neurolodzy zaczęli doszukiwać się hormonów niewierności, pod wpływem których niektórzy ludzie, bez względu na płeć, są bardziej skłonni do "skoku w bok". Tymczasem małżeńskie zdrady mają wymiar osobistych dramatów, za którymi kryje się skomplikowana gra uczuć między mężczyzną i kobietą.
Biolodzy mawiają, że monogamia jest w przyrodzie czymś wyjątkowym. Tam, gdzie w grę wchodzi seks i pomnażanie genów, zdecydowanie króluje promiskuityzm, gdy wszyscy współżyją ze wszystkimi. Tak jest u przeważającej większości gatunków gryzoni, jak i u najbardziej z nami spokrewnionych małp. W okresie rui samice potrafią współżyć z kilkunastoma samcami, a ich postępowanie diametralnie zmienia się, gdy oczekują potomstwa, które będą musiały wykarmić. Wyjątkiem w przyrodzie są np. ptaki, które niemal zawsze pozostają sobie wierne. Ale i one uważają, że od czasu do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta