Zanim sprawa trafi do sądu
Jak ściągnąć należności z Niemiec
Zanim sprawa trafi do sądu
Zbigniew Michałowski
Niemieckie regulacje postępowania przy ściąganiu wierzytelności są bardzo rozbudowane i skomplikowane. Daje to sporo możliwości lawirowania między przepisami i często skutecznego bronienia się dłużników przed szybkim wyegzekwowaniem od nich należności. Jeszcze bardziej rozbudowane orzecznictwo sądów niemieckich dopełnia zamętu. Sytuacja ta zachęca wręcz niesolidnych kupców iwszelkiej maści "ludzi interesu" do stosowania przeróżnych, mniej lub więcej legalnych trików.
Raz po raz ukazują się na niemieckim rynku poradniki z receptami na życie pełne długów, lecz szczęśliwe. Autorzy doradzają dłużnikom, żeby nie ograniczali uciech życiowych sobie, lecz wierzycielom. Prezentowane taktyki służą tylko jednemu celowi: opóźnianiu spłaty w nieskończoność, aż wierzyciel zrezygnuje z roszczeń. Tylko część porad służy faktycznie prawnej ochronie dłużników, którzy wpadli w niezawinione kłopoty finansowe, ale chcą z nich wyjść i spłacić długi. Dlatego każdy wierzyciel musi najpierw sam oddzielić ziarno od plew i upewnić się, czy jego dłużnik ma uczciwe zamiary, czy też jest to ktoś, kto robi długi dla sportu i wręcz z tego żyje, a takich jest w Niemczech sporo. Zawartość poradników ilustrują tytuły rozdziałów:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta