Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Warto płacić cenę przetrwania

23 marca 2011 | Publicystyka, Opinie | Robert Krasowski
Jerzy Turowicz uważał, że politykę trzeba budować na tym, co istnieje. A istniało jedynie komunistyczne państwo i jego decyzje - pisze Krasowski (fot. Wojciech Plewiński)
źródło: Forum
Jerzy Turowicz uważał, że politykę trzeba budować na tym, co istnieje. A istniało jedynie komunistyczne państwo i jego decyzje - pisze Krasowski (fot. Wojciech Plewiński)
Robert Krasowski
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Robert Krasowski

Jeśli Roman Graczyk choćby w połowie wyczerpał listę wpadek i potknięć poszczególnych ludzi i całej instytucji, to „Tygodnik Powszechny” wychodzi z PRL obronną ręką, jako żywy dowód na to, że realizm i pragmatyzm mają w polityce sens  – uważa publicysta

Jestem wydawcą książki „Cena przetrwania?", co sprawia, że czuję się niezręcznie, biorąc udział w debacie na jej temat. Mam jednak generalny problem, który sprawił, że piszę ten tekst. W dyskusji, która się toczy, zabrakło opcji bliskiej – jak sądzę – nie tylko mnie. A zatem głosu zwolenników zarówno Romana Graczyka, jak i „Tygodnika Powszechnego", o ile przez „Tygodnik" rozumieć realną instytucję kierowaną przez Jerzego Turowicza, a nie jej cukierkową legendę zbudowaną po 1989 roku.

Legendę całkowicie sprzeczną z działaniami tamtego środowiska. Legendę, której, gdyby nadal żyli, nie zaakceptowaliby ani Turowicz, ani Pszon, ani Kisielewski, ani Stomma. Nie ze skromności, ale ponieważ zafałszowuje ona ich najgłębsze polityczne przekonania.

Ani bunt, ani kolaboracja

Przypomnijmy elementarne fakty. Po drugiej wojnie światowej w polskich elitach pojawiły się dwie wyraziste strategie. Pełnej akceptacji dla komunizmu, poparcia dla jego metod i wartości oraz totalnej niezgody, uznania komunistów za władzę okupacyjną. Środowisko krakowskie obie drogi uznało za błędne. Pierwszą, bo nie wierzyli w komunizm, drugą, bo prowadziła do infantylnych politycznie zachowań – albo stoickiej rezygnacji, albo awanturniczego buntu.

Kisiel, Turowicz i Stomma byli klasycznymi polskimi realistami. Takimi jak Czartoryski, jak Wielopolski, jak Bobrzyński....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8884

Spis treści
Zamów abonament