Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Stracona okazja

23 marca 2011 | Publicystyka, Opinie | Mariusz Ziomecki
Mariusz Ziomecki
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
Mariusz Ziomecki

Czemu Leszek Balcerowicz nie bił w zaniechania rządu jak w bęben? Czyżby nie chciał podpadać beneficjentom uprzywilejowanych systemów? – pyta publicysta po telewizyjnej debacie na temat OFE

Debata Leszka Balcerowicza z Jackiem Rostowskim nie przyniosła przełomu. Na tle ignoranckiego populizmu, który dominuje dziś w polskiej polityce, półtoragodzinny spór dwóch ekonomistów wagi ciężkiej na głównym kanale największej telewizji był oczywiście wydarzeniem: w końcu szło o kwestię o kluczowym znaczeniu dla Polaków na następne kilkadziesiąt lat.

Przebić się do ludzi

Jednak to starcie gigantów nie wykolei pociągu rządowej korekty reformy emerytalnej z 1999 roku, na co chyba liczył współtwórca tej reformy profesor Balcerowicz. Rząd, z kolei, jeśli miał jakiekolwiek obawy, że może dojść do powtórki sytuacji ze słynnej debaty Wałęsy z Miodowiczem, kiedy to arogancja obozu władzy została nieoczekiwanie ukarana przez elokwentnego lidera opozycji, już oddycha z ulgą: Rostowski dał radę. Balcerowicz nie zaczął w poniedziałek triumfalnego marszu po władzę ani nawet rząd dusz. Czego więc zabrakło?

Medialnej sprawności i precyzyjnego określenia linii sporu.

Najpierw kilka przykrych słów o przygotowaniu uczestników. Aby odnieść sukces, dyskutując w telewizji na tak techniczne tematy, jak systemy emerytalne i finanse publiczne, nie wystarczy być profesorem i ministrem, mieć zasługi, o których piszą w encyklopediach, czy cieszyć się zaufaniem premiera rządu. Trzeba też rozumieć zasady...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8884

Spis treści
Zamów abonament