Ludzie jusz się pszyzwyczaili
Kiedy mie pytajom, skont jestem, muwię – scałej polski, bo znam pszepis na bigos. Dlatego żem zaprosił do narady bespieczeństwa narodowego, momęcik, sprawdzę w wikipedji, czy to się napewno tak piszę... no, prawie. O czym to ja, aha, całuję kiedyś duńskiego kaszalota, bo ot czegoś tszeba zacząć, a on mi muwi, że źle się dzieje w państwie. To ja NATO... nie, chyba coś pochszaniłem... to ja nato, że generał nam pomorze, bo to nie jest proces w sprawie wójka.
Strasznie mie zjehano,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta