Polskie problemy rozwiąże gaz łupkowy
Wim Thomas: szef działu analiz Royal Dutch Shell odpowiedzialny za strategię koncernu
Rz: Ceny ropy naftowej codziennie skaczą. Czy świat jest skazany na takie niespokojne rynki surowców energetycznych?
Zmiany cen, czasami bardzo szybkie, to dowód, że rynki funkcjonują normalnie. Tego naturalnie nie lubią politycy. Kiedy ceny są wysokie, konsumenci są zaniepokojeni, a politycy niewiele mogą na to poradzić. Ale rynek znajdzie wreszcie wyważoną średnią cenę, która będzie do zaakceptowania i dla producentów, i dla konsumentów.
Dzisiaj mamy taką sytuację: Międzynarodowa Agencja Energetyczna twierdzi, że na rynku nie ma dosyć ropy, bo żaden z producentów nie uzupełnił tego, co zniknęło po wybuchu wojny domowej w Libii. Z kolei OPEC zapewnia, że ropy jest pod dostatkiem, a wysokie ceny to efekt spekulacji. Kto ma rację?
Jak zawsze prawda jest pośrodku. Chodzi o to, że w dzisiejszej sytuacji gospodarczej na świecie nie wiadomo, ile ropy naftowej tak naprawdę będzie potrzebne. Nie wiadomo, ile wynoszą zapasy w krajach nienależących do OECD i ile rezerw mocy wydobycia ma OPEC. A także jaki rodzaj ropy może być dostarczony na rynek: słodka? ciężka? Najczęściej więc w analizach koryguje się informacje podawane z OPEC przynajmniej o plus minus 1 – 1,5 mln baryłek dziennie. Z kolei MAE obawia się o możliwości dostarczenia surowca na rynek w szybkim czasie, czyli o bieżące bezpieczeństwo zaopatrzenia rynków....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta