Ksiądz Boniecki na torturach
Krystyna Janda, poruszona do żywego męczeństwem ks. Adama, poinformowała, że oficjalnie wystąpi z Kościoła. Biorąc pod uwagę, że jest ewangeliczką, będzie to niełatwe, ale dla chcącego… – pisze publicysta
Broń mnie, Panie Boże, od przyjaciół, z wrogami sobie jakoś poradzę" – prawdziwość tego porzekadła poznaje właśnie na sobie ks. Adam Boniecki.
Najpierw jednak trzeba wyjaśnić pewne, wydawałoby się, oczywistości, które dla wielu oczywistościami nie są. Otóż Kościół ma prawo zakazać występów medialnych swoim księżom i naprawdę nie jest to tortura rodem z hiszpańskiej inkwizycji. Takie w nim panują reguły i każdy je zna na długo, nim zechce zostać kapłanem – niby to oczywiste, ale jak się okazało, zdecydowanie nie dla każdego.
Jak wychować 77-latka
Dla mnie – ale to już opinia, nie fakt – oczywiste jest również, że marianie i szerzej cały Kościół instytucjonalny popełniają katastrofalny błąd, zakazując ks. Adamowi Bonieckiemu występów w telewizji czy udzielania wywiadów.
Czym innym jest pewna pobłażliwość dla satanisty i obojętność dla symboli religijnych w miejscach publicznych, a czym innym głoszenie rzeczy ewidentnie sprzecznych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta