Biznesmeni w matni
Biurokracja i absurdalne przepisy potrafią zgasić zapał przedsiębiorców nawet w najlepiej zorganizowanych krajach. Straty są liczone w bilionach euro
Dr Theofanis Exadaktylos, grecki ekonomista, który od 11 lat mieszka w Wielkiej Brytanii, nie może się nadziwić, że w jego kraju zdarzali się ludzie gotowi prowadzić własny biznes. Przez dekady biurokraci, których nie można było zwolnić ze stanowiska i nie byli rozliczani z wyników swojej pracy, zamienili życie przedsiębiorców w koszmar.
– System biurokratyczny jest całkowicie niewydolny. Grecy jakoś nauczyli się w nim funkcjonować, ale mało kto chciał być przedsiębiorcą. Było to wyraźnie widać po niewielkiej ilości nowych inwestycji – mówi „Rz" dr Exadaktylos, który pracuje na Uniwersytecie w Surrey.
Właściciel baru w Atenach Nikos Dadalis postanowił się jednak zmierzyć z biurokracją i wystąpić o rządowy kredyt w ramach wspierania drobnej przedsiębiorczości. Jego księgowy zaoferował mu pomoc znajomego, który ma dobre kontakty w bankach i mógłby nadać bieg sprawie. Pośrednik zażądał jednak aż 10 proc. wartości przyznanego kredytu. Dadalis nie skorzystał z oferty, którą przyjęłaby większość Greków. Sam odwiedził pięć różnych banków, zaniósł dziesiątki dokumentów i spędził kilkadziesiąt godzin w kolejkach. Bez skutku.
Z otwarciem baru też nie było łatwo. Załatwienie formalności zajęło mu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta