Nieukarani zbrodniarze
Chcę, nie mając żadnego politycznego celu, wyjaśniać fakty, uświadamiać czytelnika, w pierwszej kolejności niemieckiego. - mówi Dieter Schenk, niemiecki historyk i kryminolog
Ukazała się właśnie pana książka „Noc morderców" o zbrodni na lwowskich profesorach. Wziął pan udział w uroczystościach 70. rocznicy tej zbrodni, jakie odbywały się we Lwowie. Co utkwiło panu w pamięci?
Byłem oburzony, że czterech synów zamordowanych nie zostało oficjalnie zaproszonych na te uroczystości. Nawet nie chciano ich wpuścić na teren wokół pomnika. Nie pozwolono im przemówić. Na pomniku do dziś nie ma nazwisk profesorów. Również z wypowiedzi Ukraińców często nie wynika jednoznacznie, że tu chodzi o polskich profesorów.
„Gdy myślę nocą o Niemcach, sen mnie opuszcza". Tym zdaniem zaczyna pan swoją niewygłoszoną mowę przygotowaną z myślą o odsłonięciu pomnika profesorów we Lwowie. Co chciał pan przekazać tymi słowami?
Do końca życia nie przezwyciężę w sobie bólu wynikającego ze świadomości tego, jakie okropności zostały dokonane w imieniu narodu niemieckiego i jak barbarzyńsko zachowywali...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta