Bez grania można oszaleć
Marcin Gortat, koszykarz Phoenix Suns, jedyny Polak w NBA, o sezonie zaczynającym się w niedzielę
Rz: Nie grał pan w przerwie letniej w reprezentacji Polski, nie znalazł zatrudnienia w klubie poza NBA. Jest pan jednym z tych, którym najbardziej zależało na zakończeniu lokautu w lidze.
Marcin Gortat: Bez grania można już było zwariować, nadmiar wolnego czasu źle wpływał na moje samopoczucie. Trudno w takiej sytuacji znaleźć jakikolwiek rytm życia. Doszły obawy, że stracę sportową formę i wszystko, co miałem w Phoenix. Dlatego bardzo się cieszę, że rozgrywki wreszcie startują.
Czego spodziewa się pan po nowym sezonie?
Przede wszystkim liczę na to, że zakwalifikujemy się do play-off, a ja będę grał lepiej niż rok temu. Mamy w klubie wzmocnienia, więc awans do fazy pucharowej nie wydaje się marzeniem ponad stan.
Co pokazują pierwsze treningi i mecze kontrolne? Suns będą lepszym zespołem niż w poprzednim sezonie? Jaki wpływ będą miały zmiany w kadrze klubu: m.in. odejście Vince'a Cartera i Aarona Brooksa, a pozyskanie Shannona Browna i Sebastiana Telfaira?
Obydwaj nowi zawodnicy mają bardzo dużo energii, są atletyczni, grają dobrze w obronie. Wzmocnią naszą formację obwodową. Myślę, że po przejściu skróconego w tym sezonie okresu przygotowawczego, w którym w Suns mam okazję uczestniczyć pierwszy raz, będziemy w stanie osiągnąć cel: awans do play-off,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta