Dania na czele Unii
Kopenhaga przejmuje pałeczkę od Polski. Ale nie będzie miała wpływu na euro
Niezwykle doświadczona w unijnych bojach Dania staje przed trudnym zadaniem. Udało jej się w przeszłości doprowadzić do historycznego rozszerzenia UE – to w czasie jej poprzedniej prezydencji na szczycie w Kopenhadze w grudniu 2002 roku doszło do zawarcia ostatecznego porozumienia z dziesięcioma krajami, w tym Polską. Ale dziś wyzwanie jest znacznie poważniejsze: jak uchronić strefę euro przed rozpadem? I czy można, ratując ją, uniknąć podziału Unii na dwa coraz bardziej oddalające się od siebie obozy?
Duńscy negocjatorzy będą współdecydować o rozdzieleniu setek miliardów euro ze wspólnego budżetu
Rola Danii jest trudna z dwóch powodów. Po pierwsze, jak wszystkie państwa stojące na czele UE od roku 2010 ma już ograniczone kompetencje. UE na stałe kieruje Herman Van Rompuy i to on wyznacza np. agendę i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta