Świr do siódmej potęgi, czyli jak przeklinać śpiewająco
Na poznańskiej scenie Adasiów Miauczyńskich jest siedmiu, a każdy mężczyzna po czterdziestce mógłby do nich dołączyć
„Dzień świra" w Teatrze Wielkim w Poznaniu zaczyna się jak XIX-wieczna opera: obowiązkową sceną chóralną poprzedzającą wejście głównej postaci. Hadrian Filip Tabęcki korzystał ze sprawdzonych wzorców, komponując nostalgiczną pieśń chóru o „oblubieńców parze". To wiersz, który bohater filmu Marka Koterskiego bezskutecznie usiłuje napisać.
Operowa konwencja szybko zostaje przełamana, gdy Tomasz Mazur pięknym barytonem śpiewa najważniejsze zdanie w zwichrowanym życiu Miauczyńskiego: „K...! Ja p.... ę!".
Fani...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta