ACTA do sądu
Między farsą polityczną a kompromitacją sądową przebiega bardzo cienka linia – zwraca uwagę adwokat dr hab. nauk prawnych w Katedrze Prawa Europejskiego i Komparatystyki Prawniczej na WPiA UG
Jedną z kompetencji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) jest wydawanie opinii co do zgodności proponowanych umów międzynarodowych z unijnymi traktatami. Może to być cenną alternatywą dla procesu politycznego.
Kryterium zgodności umowy międzynarodowej z traktatami otwiera przed sądem olbrzymie pole argumentacyjnego manewru, jako orzecznictwo uznaje traktaty za „kartę konstytucyjną wspólnoty opartą na prawie". Jeśli chodzi o ACTA, to wobec faktów dokonanych (podpisanie umowy 26 stycznia 2012 r. przez UE i wybrane państwa członkowskie) wyzwaniem pozostaje teraz umiejętne opracowanie strategii, które pozwoli przejść z forum politycznego na forum sądowe i tam przedstawiać wątpliwości pod adresem ACTA i argumenty przemawiające za uznaniem jej niezgodności z traktatami.
Zapomniana kompetencja?
Art. 218 ust. 11 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE) przewiduje, że państwo członkowskie, Parlament, Rada lub Komisja mogą zwrócić się do TSUE o wydanie opinii w przedmiocie zgodności przewidywanej umowy międzynarodowej z traktatami. Wystąpienie przez jeden ze wskazanych podmiotów o opinię jest jego indywidualną prerogatywą i niezależne od ewentualnych uzgodnień między instytucjami. Negatywna opinia TSUE powoduje, że dana umowa nie może wejść w życie. Wtedy, by osiągnąć stan zgodności z prawem unijnym, w grę wchodzą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta