Kapitan uwierzył ostatni
Podczas Euro reprezentację Polski będzie prowadził piłkarz, którego los nie oszczędzał
Babcia Felicja mówiła mu, żeby się nie martwił, bo Maradona też był malutki. Poza tym miała nadzieję, że Kubuś przestał rosnąć przez zszargane nerwy i stres. W ósmej klasie miał 152 centymetry, nie trenował od roku, do szkoły chodził, bo mu kazali.
Pochodzi z małych Truskolasów, na dojazdy na treningi Rakowa Częstochowa poświęcał więcej czasu, niż trwały same zajęcia. Babcia Felicja robiła mu na drogę frytki, stał z nimi w ręku na mrozie i czekał na Pekaes. Wsi się nie wstydził, w klubie organizował mecze wieśniaków na miastowych i wygrywał.
Śmierć matki Anny była tematem tabu. O tym, że zabił ją nożem ojciec Kuby na oczach 11-letniego chłopca, wiedzieli piłkarze, kilku dziennikarzy. Ci, którzy pisali o tragedii na łamach, mieli u Błaszczykowskiego szlaban na wywiady.
Palec w niebo
Przełamał się dwa lata temu w programie TVP „Niepokonani" prowadzonym przez Krzysztofa Ziemca. Zaprosił kamery do siebie, do Dortmundu, bo dotarło do niego, że to, co przeżył i jak sobie z tym poradził, może być motywacją dla innych.
– Nie było do kogo się przytulić, ze wszystkim zostałem sam. Czuję, że mama jest cały czas ze mną. Obserwuje mnie z tamtego świata i pomaga w podejmowaniu najważniejszych decyzji. – tłumaczył. To dla niej po każdym strzelonym golu wznosi palec w kierunku nieba.
Babcia Felicja z metalowych futryn do drzwi zrobiła taki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta