Życie Jasia
Urodził się Jaś. W państwowym szpitalu (co prawda z formalno-prawnego punktu widzenia szpital jest powiatowy, ale o tym zadecydowało „państwo" – więc ujednolićmy terminologię).
Mama Jasia dostała od państwa znieczulenie (choć czasami może nie dostać – o tym też decyduje państwo). Poród odebrała położna – pracownica państwowa. Jasia zarejestrowali w urzędzie państwowym i nadali mu numer PESEL! Od tej pory, jak ma szczęście nie chorować i mieć bogatego tatusia (albo mamusię – to ewentualność dla feministek), może nie mieć z państwem kontaktu przez pięć lat życia. Ale niewielu jest Jasiów, którzy mają takie szczęście. W większości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta